ZADZWOŃ TERAZ Ikona telefonu
692 383 412
22 214 01 46

Kredyty frankowe. Sprawy frankowe w nowej odsłonie cz. 2.

kwi 15 2022 Published by under Bez kategorii

W dniu 3.10.2020 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał znamienny dla frankowiczów i reprezentujących ich kancelarii frankowych wyrok, w którym stwierdził, że zawierane w Polsce umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej są nieuczciwe i sądy krajowe mogą albo stwierdzać nieważność umowy albo orzekać o przewalutowaniu.

Odfrankowanie kredytu i jego unieważnienie

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości to faktyczna i realna pomoc frankowiczom, którzy mają problem z jego spłatą. Co więcej, TSUE wskazał, że sądy polskie nie mogą sprzeciwić się stwierdzeniu nieważności umowy frankowej jeśli konsument i jego kancelaria frankowa tego żąda.

Przełomowy był wyrok wydany przez Sąd Okręgowy w Warszawie w dn. 3.01.2020 r. w głośnej sprawie małżonków Dziubak. Powołując się na orzeczenie TSUE,

sąd stwierdził, że ryzyko związane ze zmiennością kursu walut bank (profesjonalista) przeniósł w całości na kredytobiorców (konsumentów), w ten sposób wykorzystał swoją dominującą pozycję wobec słabszego konsumenta. Z tego też powodu umowa taka jest nieuczciwa i nieważna.

Kancelarie frankowe z pomocom frankowiczom

Od tego momentu sprawy frankowe przezywają w Polsce prawdziwe odrodzenie. Kancelarie frankowe wyrosły jak grzyby po deszczu, sady utworzyły wyodrębnione wydziały frankowe obok wydziałów cywilnych, karnych, rodzinnych, pracy i gospodarczych. Liczba spraw wpływających do sadu wzrosła lawinowo, sądy śmiało wydają orzeczenia i to z korzyścią dla konsumentów.  Statystyki są bezlitosne dla banków – przegrywają oni jedną sprawę frankową za drugą.

Dalej, w dniu 19.11.2021r Sąd Okręgowy w Warszawie jako pierwszy wydał wyrok obejmujący unieważnienie umowy frankowej podpisanej przez przedsiębiorcę. W uzasadnieniu wyroku sąd wskazał, że zapisy umowy kredytu frankowego z przedsiębiorcą należy uznać za sprzeczne z istotą stosunków umownych, jeśli bank byłby upoważniony do dowolnego określenia przez siebie kursu waluty. Obecnie coraz więcej przedsiębiorców pozywa banki żądając stwierdzenia nieważności umowy kredytowej indeksowanej lub denominowanej do franka szwajcarskiego.

Orzecznictwo sadów polskich faktycznie zastopowało bankowe bezprawie w sprawach kredytów frankowych.

No responses yet

Kredyty frankowe – czyli od czego się zaczęło … cz. 1.

kwi 15 2022 Published by under Bez kategorii

Kredyty frankowe zaciągaliśmy w okresie od II połowy 2004 roku do połowy 2009 roku. Wiosną i latem 2008 roku padł rekord podpisanych umów kredytowych w CHF. Wtedy to kurs CHF wynosił poniżej 2 zł za jednego franka szwajcarskiego. Wszyscy pracownicy banków  nawoływali, aby brać kredyty frankowe, przekonując, że jest to najbardziej stabilna waluta na świecie. A wielu z konsumentów, którzy jak dotąd nie mieli zdolności kredytowej, nagle stali się wypłacalni dla banków, pod warunkiem, że wezmą właśnie kredyt frankowy.

Komu oferowany był kredyt frankowy?

Oferty kredytu CHF były kierowane głównie do konsumentów zamierzających nabyć nieruchomości. W ten sposób bank uzyskiwał zabezpieczenie swojego kredytu na kupowanych nieruchomościach. Gdyby z powodu wzrostu kursu franka szwajcarskiego kredytobiorca przestał spłacać zawyżone raty, to bank mógłby po prostu zlicytować  nieruchomość. W ten sposób nic nie tracił, a przerzucał całe ryzyko związane z zawarciem umowy kredytowej w walucie na kredytobiorcę.

Kancelaria frankowa na pomoc frankowiczom

W 2016 roku rozpoczęły się w Polsce pierwsze procesy frankowiczów przeciwko bankom. Szanse na wygranie sprawy frankowej wynosiły jak 1 do 4 . Czyli jedna sprawa na cztery kończyła się sukcesem i wygraną kredytobiorców. Pozostałe osoby przegrywając były zobowiązane do zapłaty wynagrodzenia dla adwokata banku i do poniesienia dodatkowych kosztów sądowych tj. wpisu sądowego, kosztów opinii biegłych. W konsekwencji robiła się to bardzo znacząca suma.

Co więcej, znaczna grupa frankowiczów pozwoliła sobie na zaprzestanie spłaty rat kredytu, na czas procesu. W konsekwencji banki wypowiadały umowę i żądały zwrotu natychmiastowego pozostałego zadłużenia. Dodatkowo naliczały sobie odsetki maksymalne (ponad 20% w skali roku) za opóźnienie. W rzeczywistości więc, na sprawy sądowe decydowali się wyłącznie frankowicze, którzy nie byli w stanie spłacać rat – zagrali więc oni va banque – albo się uda, albo stracą nieruchomość.

Sądy a pierwsze sprawy frankowe

Nie istniała jedna linia orzecznictwa. Sędzia orzekał tak, jak sam uważał, czyli każdy inaczej. Sprawy otrzymali sędziowie z wydziałów cywilnych, którzy zajmowali się zazwyczaj przeróżnymi sprawami a rzadko bankowymi (np. zasiedzenie, zapłata zachowku, zapłata odszkodowania i zadośćuczynienia za krzywdę, odwołanie umowy darowizny, zapłata z tytułu umowy najmu czy zlecenia itd.). Nie dziwiła zatem nas adwokatów sytuacja, że pracujący w jednym wydziale sędzia Kowalski unieważniał umowy na podstawie art. 385 kodeksu cywilnego, sędzia Nowak na podstawie art. 69 prawa bankowego, sędzia Zieliński powoływał się na ustawę o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. Pozostali zaś sędziowie stwierdzali, że umowy frankowe są ważne, bo kredytobiorca w umowie oświadczał, że został poinformowany o wiedzy o ryzyku zmiany kursu waluty, a więc widziały gały co brały.

 

I nagle wszystko się zmieniło. A był 3.10.2020 roku. 

No responses yet

pinezka ikona
Kancelaria Prawna Warszawa. Biuro: ul. Mokotowska 5 m 13, 00-640 Warszawa (Metro Politechnika) Filia: ul. Malinowa 10, 05-261 Marki, Nadma
Copyright 2024 © Adwokat Anna Błach | Polityka Prywatności

Zadzwoń teraz