Uciążliwy biznes za płotem
Nadmierną uciążliwość firmy na sąsiedniej posesji, można powstrzymać nawet gdy jej właściciel ma wszystkie niezbędne pozwolenia i działa zgodnie z prawem.
Jeśli hałas, wibracje, zapachy itp. przekraczają przeciętną miarę, nie wystarczy argument, że działalność jest legalna, zgodna z zezwoleniami. Potwierdza to orzecznictwo sądów, m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 2009 r. W sprawie, której on dotyczy, chodziło o działalność obejmującą usługi transportowe, wulkanizacyjne, sprzedaż opału oraz skup i sprzedaż złomu na terenach przeznaczonych pod zabudowę jednorodzinną, z wykluczeniem uciążliwej działalności gospodarczej produkcyjnej, składowej oraz usługowej. Właściciel posesji m.in. prostował felgi na zewnątrz za pomocą młota, a chmury pyłu węglowego unoszące się przy załadunku i wyładunku nie pozwalały sąsiadom na korzystanie z ogrodu. Sąd Najwyższy zaakceptował wyrok zakazujący wjeżdżania i parkowania samochodów ciężarowych, składowania i sprzedaży węgla, składowania i skupu złomu, składowania zużytych opon samochodowych oraz wykonywania usług wulkanizacyjnych na zewnątrz budynku. Warto również przytoczyć precedensowy wyrok z 2007 r., w którym Sąd Najwyższy uznał za prawidłowe orzeczenie zakazujące prowadzenia domu przedpogrzebowego w budynku mieszkalnym usytuowanym w dzielnicy willowej. Okna sali pogrzebowej wychodziły na tę stronę domu sąsiadów, z której znajdowały się okna ich pokoju dziennego i sypialni. Trzeba jednak pamiętać, iż zakazanie prowadzenia „uciążliwej” działalności to ostateczność – często sąd nakazuje zmniejszenie uciążliwości poprzez zastosowanie w przypadku hałasu wyciszenia czy w przypadku dymu odpowiednich filtrów. Pamiętajmy również, iż „uciążliwość” nie dotyczy tylko działek graniczących z naszą posesją lecz również tych położonych w najbliższej okolicy. Równie istotna jest też możliwość domagania się odszkodowania za spadek wartości naszej nieruchomości jeżeli powstała ona wskutek działań podjętych w okolicy przez właściciela innej działki i bynajmniej nie musi to być uciążliwa firma, wystarczy kilkukondygnacyjny dom, którego okna zaglądają nam do sypialni, a sam budynek zacienia poważnie nieruchomość. Pamiętajmy tylko, iż udowodnienie w sądzie wysokości utraconej wartości naszej nieruchomości to sprawa skomplikowana i długa czasowo.
Adwokat Anna Błach
Kancelaria Prawna w Warszawie